niedziela, 1 października 2017

Od Ryū

Postawiłem torbę na ziemi i spojrzałem na budynek przede mną z napisem na bramie ,,Internat". Kurna mać, odetchnąłem i podniosłem torbę po czym z budynku wybiegło jakieś dziecko płacząc. Za nim wybiegł jakiś gościu, który wyglądał trochę jak ja przed popełnieniem zabójstwa. Jednak kiedy mnie zobaczył momentalnie odpuścił sobie pogoń za dzieciakiem i podszedł do mnie.
-Nowy?
-A jak Ci się wydaje?
-Łap, pokój 13 na trzecim piętrze.Łazienka... a raczej łaźnia w podziemiach. Stołówka obok łaźni. Eh...kibel oddzielny w pokoju... niech ktoś cię oprowadzi i wyjaśni co i jak. -Powiedział po czym wręczył mi klucz do pokoju 13.
Chwilę później przeskoczył przez płot i przygniótł dzieciaka do ziemi, cóż...nie moja sprawa. Zwłaszcza, że koleś był naćpany. Szkoda tylko dzieciaka. Wszedłem do budynku i od razu ruszyłem w kierunku pokoju. Coś tu nie grało, ale chyba dlatego że było dosyć czysto. Moją nową "jaskinię"znalazłem całkiem szybko. Trzy łóżka w tym jedno piętrowe, trzy biurka, ale mieszkam tylko ja. Przynajmniej na razie. Wrzuciłem torbę pod biurko uprzednio wyjmując z niej laptopa i opierając się o ścianę, usiadłem na łóżku. Przejrzałem najnowsze wiadomości,podobno gang Czerwonych Szakali zajął nowy teren i przy okazji stał się dominujący w tym mieście, ale ludzie stamtąd są spoko.Nawet graffiti robią fajne, gdy znaczą terytorium. Cóż...nic nowego. Skoczyłem na chwilę do kibla. Wziąłem coś na przebranie i poszedłem podziemi. Wpierw udałem się do stołówki i zjadłem kolację, następnie do łaźni, gdzie spotkałem faceta z wcześniej.
-Ty też tu?-spytałem.
Coś tam odmruknął po czym wziął swój ręcznik i udał się do gorącej wody. Ciekawy koleś. Powtórzyłem to samo co on i usiadłem naprzeciw niego. Niezła będzie z niego zabawka.
-Tak w ogóle jestem Ryūji Kenshin. A ty?
<Shin-chan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz